Książka „The Worlds Greenest Buildings: Promise vs. Performance in Sustainable Design”, wydana w 2013 roku przez Ulfa Meyera, podaje 5 takich lekcji:

1. Należy dążyć do spełnienia wymogów LEED Platinum (Leadership in Energy and Enviromental Design), uznawanego za jeden z najwyższych standardów dla budynków komercyjnych. Kluczową rolę odgrywają tutaj oczywiście instalacje wentylacyjne i klimatyzacyjne. A w budynkach, które spełniają takie standardy, nie ma nic ani magicznego, ani wyjątkowego dla innych szerokości geograficznych.


2. Budynek ekologiczny musi być wspólnym wysiłkiem instalatorów, projektantów i właścicieli, a każda z tych 3 stron musi rozumieć, jakie korzyści płyną z stosowania najwyższej jakości rozwiązań. Co oznacza, że już na etapie zlecania projektu musi być jasne, do jakich wskaźników dążymy.


3. Budynki o świetnych wynikach nie różnią się znacząco w poszczególnych częściach świata – od Europy Północnej po tropikalną Tajlandię wygląda to bardzo podobnie. Zazwyczaj, jeśli stworzymy skuteczny i wydajny system wentylacyjny, połowa zużycia energii pochodzi z użytkowanych wewnątrz budynku urządzeń oraz oświetlenia, zaś 15-20% - w zależności od położenia geograficznego – rozkłada się między instalacje grzewcze a klimatyzacyjne i chłodnicze.

 

4. Budynki energooszczędne nie są wcale brzydsze lub mniej imponujące od pozostałych. Zazwyczaj wyjątkowy design architektoniczny nie ma wpływu na obniżenie możliwości stosowania bardzo wydajnych instalacji HVACR.


5. Niestety nie ma ścisłego związku między planowanym a rzeczywistym zużyciem energii budynku. Badania prowadzone w kilku krajach, m.in. Australii, wykazały, że to dzierżawiący powierzchnię biurową odpowiadają za największe straty energii ze względu na swoje nieekologiczne podejście. W niektórych przypadkach, sam charakter instalacji ma mniejsze znaczenie dla całkowitej, rzeczywistej konsumpcji energii.

 

Tomasz Gruszka
gruszka.tomasz@yahoo.com