Według szacunków Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, I kwartał 2014 roku był trzecim kolejnym kwartałem, w którym dynamika wzrostu gospodarczego była wyższa we wcześniejszym kwartale. Dobre wyniki to zatem nie przypadek. - Można ostrożnie przyjąć, że okres kryzysu w budownictwie można uznać za zakończony, czego wyrazem są dobre wyniki odnotowane przez sektor – mówi Janusz Starościk, prezes SPIUG.

Pogoda dla instalatorów

W tym roku branży instalacyjno-grzewczej pomogła łagodna zima. W pierwszym kwartale 2014 roku wydatki inwestycyjne wzrosły o 2,2 %, co wiązało się z szybszym rozpoczęciem i znacznie większy zakresem prowadzonych prac budowlanych niż w podobnym okresie przed rokiem. Drugim jednak aspektem łagodnej zimy było lekkie spowolnienie rynku wymian urządzeń, związane z mniejszym obciążeniem urządzeń grzewczych.  Jednak, w szerszej perspektywie, wzrost koniunktury konsumenckiej przekłada się na chęć inwestowania w nowe urządzenia oraz napędza rynek wymian.


Lepiej w przetargach

W sektorze publicznym w I kwartale 2014 roku ogłoszono o 17,10 % więcej postępowań przetargowych na prace budowlane niż w I kwartale 2013 roku. W przetargach na prace wykończeniowe, obejmujące m.in. roboty instalacyjne w budynkach, odnotowano wzrost 29,44%. W porównaniu z marcem 2013 roku, tempo wzrostu wartości dodanej w firmach zajmujących się pracami budowlanymi specjalistycznymi, w tym instalacyjnymi – wzrost wyniósł 21,7% .

 

Zyskać na koniunkturze w budownictwie... sprzed dwóch lat

Tradycyjnie decydujący wpływ na sytuacje w branży instalacyjno-grzewczej ma budownictwo mieszkaniowe.  Duża aktywność deweloperów w obszarze rozpoczynanych budów miała miejsce w II kwartale 2012 roku - z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że niebawem rozpoczęte wtedy budowy powinny być finalizowane, co pozwoli utrzymać tendencję wzrostową dla rynku instalacyjno-grzewczego. Od dziewięciu miesięcy ponownie bardzo aktywne są firmy deweloperskie, zarówno pod kątem uzyskiwanych pozwoleń na budowę, jak i rozpoczynanych nowych budów. W marcu 2014 roku roku deweloperzy rozpoczęli budowę 6 tys. nowych lokali – co oznacza o 35,1% więcej niż w marcu 2013 roku.

 

Ocena według branży
Po ciężkim dla branży 2013 roku, powiało optymizmem.  Widać lepsze nastroje wśród instalatorów, co jest odzwierciedleniem większej liczby zapytań ofertowych , wzrostu zamówień u projektantów oraz powroty do wstrzymanych realizacji inwestycji. Daje się odczuć także większa dyscyplina finansowa.


Pompy ciepła
Po okresach bardzo dynamicznego wzrostu tego segmentu rynku, można chyba mówić o pewnej stabilizacji: gracze rynkowi mówią: od spadku 5% do wzrostu 5%, w zależności od rodzaju pompy. - Warto odnotować, że pompy ciepła pojawiły się w przetargach publicznych do wyposażenia obiektów użyteczności publicznej – mówi Janusz Starościk. - Można też wyczuć pewne oczekiwanie potencjalnych inwestorów na program Prosument, firmowany przez NFOŚIGW. Jednak ostatnie zmiany w zasadach programu wymuszające na inwestorze instalacje urządzeń do produkcji energii elektrycznej i wykluczające instalację samodzielna instalację źródeł ciepła z OZE, mogą spowodować, ze rozbudzone apetyty na program Prosument jako system wsparcia dla pomp ciepła, mogą zakończyć się rozczarowaniem.

 

Unia (znowu) pomoże

Otwarcie nowej perspektywy budżetowej dla dofinansowań z UE, pozwoli na ponowne uruchomienie inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, co przełoży się według ekonomistów na ok. 3% wzrost gospodarczy. Szacuje się, ze dzięki temu w 2014 roku produkcja budowlana ponownie osiągnie dodatni wynik, chociaż na poziomie jednocyfrowym. W budownictwie mieszkaniowym także nastąpiły wzrosty w ilości wydawanych pozwoleń na budowę i ilości rozpoczynanych budów. Biorąc pod uwagę przesunięcie w procesie inwestycyjnym, branża instalacyjno-grzewcza jest w fazie tzw. wykończeniówki, można liczyć na dużą ilość obiektów do wyposażenia.

 

Opracowanie: Redakcja HVACR.pl według raportu przygotowanego przez Janusza Starościka.