Mimo, że klaster KlimaPomerania funkcjonuje od dwóch lat, dotychczas brakowało przejrzystej wizji działania, ale przede wszystkich struktury. Administrator, bez względu na swą sprawność operacyjną, w pojedynkę niewiele zdziała. Stąd tak ważne jest angażowanie przedstawicieli firm w działalność klastra. 
- W naszym przypadku powstał model zarządzania inicjatywami, gdzie za wypracowanie koncepcji inicjatyw odpowiadają osoby należące do poszczególnych sekcji merytorycznych – pracownicy firm. W dalszej kolejności inicjatywy będą poddawane ocenie, a finalna akceptacja oznacza zielone światło dla realizacji. Przyjęliśmy model znany ze świata konsultingu – wyjaśnia Dariusz Chrzanowski, nowy administrator klastra. - Pierwszy krok to identyfikacja. Następnym działaniem jest ewaluacja, czyli przygotowanie założeń projektu wraz z budżetem. W trzecim kroku następuje realizacja. Dzięki temu unikamy realizowania działań niepotrzebnych, nieistotnych. Chcąc osiągnąć sukces, a dysponując ograniczonymi zasobami, trzeba skoncentrować się tylko na takich działaniach, które członkowie klastra uznali za atrakcyjne!

Pierwsze działania Dariusza Chrzanowskiego to stworzenie strategii do 2015 roku oraz wdrożenie struktury organizacyjnej. Rada klastra przyjęła pięć filarów działania na najbliższe dwa lata, przyjmując tym samym wizję rozwoju stowarzyszenia. 

Widoczność branży: nic o nas bez nas
Branża słabo funkcjonuje w dokumentach strategicznych wojewódzkich czy krajowych. Jest niewidoczna z perspektywy zarządzających, nie jest uznawana za kluczową ani brana pod uwagę w konsultacjach społecznych, organizowanych przez rząd na etapie tworzenia założeń do projektów ustaw.
Klaster przystępuje do lobbingu w województwach i szuka dróg wejścia do ministerstw i do Sejmu.
- Nieco pomaga fakt, że klaster obsługuje firma Innobaltica. Jest to spółka celowa Samorządu, mająca rozwijać innowacje w regionie. Dzięki temu możemy, oczywiście do pewnego etapu, liczyć na wsparcie  na poziomie województwa. Jeśli mamy znaleźć się w krajowych dokumentach strategicznych, musimy wejść do Ministerstwa Gospodarki. Aby uczestniczyć w pracach nad projektami ustaw, trzeba pokazać, że jesteśmy: spotykać się, przekonywać, szukać wejść do komisji sejmowych – mówi Dariusz Chrzanowski.
KlimaPomerania postanowiła nie przeznaczać dużych środków na obecność w mediach czy na konferencjach. - Nie pojawiają się tam osoby odpowiedzialne za stanowienie prawa – komentuje krótko Dariusz Chrzanowski.

Ekspansja zagraniczna: być tam, gdzie potrzeba
Branża HVAC jest zależna od branży budowlanej. Wobec tego nie powinna się ograniczać do Polski, gdzie budownictwo przeżywa spore wahania, lecz szukać rynków, na których budownictwo rozkwita i będzie się miało dobrze przez najbliższych kilka lat.
Klaster zidentyfikował już takie rynki, planując wyjście poza Polskę, a nawet poza Europę. Trwają szczegółowe analizy, a sama ekspansja ma ruszyć w 2014 roku, być może już w pierwszym półroczu. Pierwszym krokiem jest udział w lokalnych targach, co pomaga zrozumieć dany region i rozpoznać potencjalnych partnerów.
- Marzy nam się spółka celowa, odpowiedzialna w danym kraju za organizację przedstawicielstwa, rozwój  kanałów sprzedaży, poszukiwanie partnerów: po prostu za sprzedaż – mówi Dariusz Chrzanowski.

Rozwój relacji: w poszukiwaniu okazji do współpracy
Choć wydaje się to oczywiste, warto podkreślić, że sprawnie funkcjonujący klaster to pochodna zaangażowania członków (firm) i ich otwartości na pomysły. Na wagę złota są nieformalne spotkania, na których wzmacnia się chęć współpracy i pojawiają najciekawsze pomysły. Ważną sprawą jest też polityka współpracy z otoczeniem.

KlimaPomerania planuje ściślej współdziałać z instytucjami otoczenia biznesu, licząc przede wszystkim na  uczelnie. Działania te pomogą wzmocnić atrakcyjność rozwiązań (produktów) firm klastrowych.
- Ponadto, zrezygnowaliśmy z udziału w specjalistycznych targach branżowych, na rzecz wystaw i imprezy branż, będących klientami członków klastra.  Moja macierzysta firma uczestniczy w wielu targach i nie widuję tam silnej reprezentacji branży HVAC – zauważa Dariusz Chrzanowski

Projekty badawczo-rozwojowe
Badania i rozwój to nie od dziś słaby punkt polskich przedsiębiorstw. Firmy niechętnie angażują się w projekty B+R, głównie ze względu na brak środków. Klaster może pomóc w rozwiązaniu tego problemu, bo koszty badań rozłożą się na więcej firm. Jednak wymaga to wypracowania wspólnego celu badań.
- Jeszcze nie określiliśmy kierunku, w którym pójdziemy z innowacyjnością. Firmy zobowiązały się do wewnętrznego audytu innowacyjności, by zrozumieć, co innowacyjnego mają już dziś i w jakim kierunku chcą się rozwijać – wyjaśnia Dariusz Chrzanowski.
Rolę centrów badawczo-rozwojowych miałyby pełnić uczelnie. Zadaniem administratora będzie ułatwienie współpracy między firmami a uczelniami, np. poprzez stworzenie programu pozyskiwania innowacji, ich wstępnej selekcji i ewaluacji.  Firmy będą wtedy decydować, czy chcą korzystać z tej puli.

Finansowanie: samodzielnie, najlepiej bez składek
Klaster utrzymuje się ze składek członkowskich. To dla firm obciążenie, którego wolą unikać, zatem większość klastrów poszukuje samodzielnego finansowania. KlimaPomerania zaczęła od przekształcenia w stowarzyszenie zarejestrowane, bo taki podmiot może prowadzić działalność gospodarczą. Nowa perspektywa unijna (2014-2020) może przynieść programy na finansowanie projektów badawczych i promocyjnych. Klaster poszukuje też dla swych członków oszczędności, wynikających z zakupów danych towarów i usług w większych ilości. Pierwszym takim ruchem są grupowe zakupy paliwa.