Trudno w to uwierzyć, ale prawdopodobnie tegoroczny czerwiec okaże się najgorętszy od ponad 200 lat historii pomiarów meteorologicznych. Ekstremalne gorąco to już fakt – od wielu dni cała Polska zmaga się z wysokimi temperaturami i suszą. I mimo chwilowych kilkustopniowych, a nawet kilkunastostopniowych ochłodzeń, eksperci twierdzą, że te upały, to zaledwie wstęp do kolejnych fal gorąca, jakie nadejdą.
Nie ma wątpliwości, że klimat się ociepla – już obecnie mamy ponad 1°C wzrostu średniej globalnej temperatury powietrza. Czy 1°C to dużo? Wyobraź sobie, że masz 36,6 °C – czujesz się świetnie – a jak będziesz się czuł z temperaturą o 1°C wyższą?
Zmiany klimatu nie oznaczają, że za jakiś czas będziemy się w Polsce cieszyć przyjemnym ciepłym klimatem śródziemnomorskim –za to na pewno możemy się spodziewać coraz częściej występujących i coraz intensywniejszych ekstremów pogodowych – długotrwałych fal upałów i susz, ulewnych deszczy, huraganowych wiatrów, gwałtownych burz, niespodziewanych przymrozków w okresie wegetacyjnym itp.
Obecne długotrwałe fale upałów poprzeplatane gwałtownymi burzami to jeden ze skutków ocieplającego się klimatu. I mimo, że część z nas pewnie cieszy słoneczne i gorące lato, takie zjawiska są niebezpiecznie dla naszego zdrowia. Raport „Lancet Countdown” z 2018 roku pokazuje, że brak zdecydowanych działań w celu ograniczenia zmian klimatu naraża wiele osób na śmiertelne niebezpieczeństwo, a może nawet grozić paraliżem służby zdrowia.
„Wzrost liczby ofiar w wyniku ekstremalnych fal upałów to nie jest coś, co może się wydarzyć. To dzieje się już teraz i będzie nasilać się w przyszłości wraz ze wzrostem temperatury. Istnieje ogromna ilość dowodów na to, że społeczeństwa nie są przygotowane na zwiększenie częstotliwości, intensywności i długości trwanie fal upałów” - podkreśla Kris Ebi, profesor w Katedrze Zdrowia Światowego z Uniwersytetu Waszyngtońskiego.
Najbardziej z powodu fal upałów ucierpią populacje Europy i Bliskiego Wschodu. Wynika to z tego, że społeczeństwa tych dwóch obszarów szybko się starzeją, a większość ludzi zamieszkuje tereny silnie zurbanizowane. Upały są szczególnie uciążliwe dla osób powyżej 65 roku życia, a także cierpiących na choroby układu krążenia lub nerek, cukrzycę, przewlekłe choroby układu oddechowego oraz żyjące w miastach. Z tego powodu w przyszłości nawet 42% Europejczyków powyżej 65 roku życia będzie potencjalnie zagrożone utratą życia lub zdrowia w wyniku gorąca. Od kilku dni nie brak jednak informacji również o tragicznych śmiertelnych przypadkach wśród osób młodych.
Spróbujmy znaleźć odpowiedź, dlaczego tak się dzieje? Emitując coraz więcej CO2 i innych gazów szklarniowych do atmosfery zwiększamy efekt cieplarniany – to tak jakbyśmy na siebie zakładali kolejne i kolejne warstwy ubrania – w pewnym momencie się przegrzejemy.
Zgodnie ze specjalnym raportem IPCC, żeby zminimalizować negatywne skutki zmian klimatu musimy do roku 2030 ograniczyć emisję GHG o 45% a do roku 2050 stać się zero emisyjni. „Im bardziej wzrośnie średnia globalna temperatura, tym większych zagrożeń należy się spodziewać – istotną różnicę robi każde pół stopnia. Co więcej, zmian klimatu nie potęguje jedynie nasza chwilowa emisja, ale całkowita ilość gazów cieplarnianych skumulowanych w atmosferze od samego początku rewolucji przemysłowej. Dlatego tak istotne są natychmiastowe działania, a bez wątpienia do najszybszych, najtańszych i najbezpieczniejszych z perspektywy społecznej, ale również perspektywy bezpieczeństwa energetycznego, należy podnoszenie efektywności energetycznej – zarówno w przemyśle, jak i budownictwie, które odpowiada za ok 40% emisji CO2” – przypomina Aleksandra Stępniak, konsultant ds. efektywności energetycznej w Danfoss Poland.